Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! gulson 09 May 2006 12:41 265488 Follow us on #1 09 May 2006 12:41 Jest to przeróbka roweru górskiego do zasilania za pomocą energii z akumulatora. Pomysł nie jest nowy, ale wykonanie i użyte podzespoły należą do nowatorskich rozwiązań. Jak napisał autor cała idea powstała dla zabawy oraz dla zaoszczędzenia kosztów transportu z powodu ciągle rosnących cen benzyny. "Kocham rozwiązania elektryczne do zasilania pojazdów, chciałbym posiadać samochód elektryczny, jednak nadal technologia wykonywania akumulatorów nie jest na to przygotowana" między innymi zastosowano (pod względem elektrycznym): silnik Scott 24V DC (max. 746W) 2x12V akumulatory żelowe 13Ah ładowarkę 24V parametry: zasięg około 25km (ukształtowanie terenu płaskie) ładowanie trwa 2-5h waga: 38kg Niestety wykonanie nie jest tanie. Sam silnik to wydatek rzędu 250$. Jak pisze autor nie nadają się do tego celu żadne silniki wyciągnięte ze szrotu. Moc silnik dla roweru powinna być od 400W-1000W. więcej: Cool? Ranking DIY Can you write similar article? Send message to me and you will get SD card 64GB. gulson gulson System AdministratorOffline Twórca portalu od roku 1999. Zajmuje się opieką portalu, od czasu do czasu publikując tutaj ciekawostki i felietony. Interesuje się wszystkim, co jest związane z nowymi technologiami. Z wykształcenia technik elektronik, inżynier i magister informatyki po Politechnice Łódzkiej. gulson wrote 21967 posts with rating 2710, helped 71 times. Been with us since 2001 year. #2 09 May 2006 13:47 doxent doxent Level 21 #2 09 May 2006 13:47 Pomysł ciekawy. Pamiętam na sieci był kiedyś taki filmik z palenia gumy takim rowerkiem. Prędkość też miało to to niemałą. Można też taki rowerek zrobić montując klasyczny silnik (z demontażu z pralki) na 220V i przetwornicę napięcia. Mogłaby to być trójkołówka i w koszu 2 x akumulatory np. samochodowe 55 Ah. #3 09 May 2006 15:21 biscent12 biscent12 Level 15 #3 09 May 2006 15:21 Wolałbym rozrusznik od malucha na 12v i akumulator #4 09 May 2006 19:17 marslod marslod Level 15 #4 09 May 2006 19:17 tyle ze rozrusznik do malucha nie jest stworzony do pracy ciągłej #5 09 May 2006 20:56 MusicMan MusicMan Level 12 #5 09 May 2006 20:56 interesujący jest ten pomysł z silnikiem pralki :> niby absurdalne ale... silnik taki ma jak wiadomo dwa biegi, wolny i szybki, do tego zmiana kieunku obrotów - myślę, że nadawałby się w sam raz. Ktoś jest chętny do rozwinięcia projektu? chyba zacznę demontować pralkę #6 09 May 2006 21:33 Vein Vein Level 22 #6 09 May 2006 21:33 są rozwiązania o wiele tańsze, i mniej skomplikowane, wystarczy poszukac w necie "erower"... #7 09 May 2006 21:41 MusicMan MusicMan Level 12 #7 09 May 2006 21:41 tylko marzy się rozwiązanie z napędem o dużej dynamice - móc mieć duże przyśpieszenie, manewrowośc i sporą prędkośc maksymalną... #8 10 May 2006 07:05 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #8 10 May 2006 07:05 mówiąc , ja myślałem nad zastosowaniem do napędu czegoś takiego : dziwne ,ale po podaniu na wirnik napięcia stałego i zasilaniu uzwojeń stojana z falownika na napięcie 12V , zachowuje się on jak trójfazowy silnik moc nie jest mała ,i można wykorzystać do odzysku energi przy Szanowni Koledzy na TO?? #9 10 May 2006 09:43 forestx forestx Meritorious for the #9 10 May 2006 09:43 Ładna konstrukcja, doskonale pokazująca praktycznie całą problematykę elektrycznego roweru. Można tu sobie deliberować o silniku od pralki, alternatorze, przetwornicach i falownikach. Tylko: silnik od pralki ma moc 60W, alternator mógłby dać kilkaset, ale ze sprawnością byłoby nieciekawie, przetwornica, falownik swoje ważą (o sprawności 99% nie wspomne ). Dwa akumulator samochodowe po 55Ah - pewnie ze 3 kilo . Autor ma prawie całkowita racje że silnik musi być przeznaczony do takiego rozwiązania - moc, moment, obroty, w innym przypadku stracimy na sprawności. Całość musi być możliwie lekka i mieć wysoką sprawność. A to wymaga sporych nakładów. Inaczej zbudujemy czołg o zasięgu 5 km. A powrót do domu z balastem 30kG (przy napędzie nożnym) może zmęczyć każdego. Ja kombinowałem parę lat temu z 200W silniczkiem z jakiejś wiertarki na 24V, ale od razu wyszedłem z założenia że to ma być wspomaganie do napędu nożnego. Efekty mógłbym nazwać zadowalającymi, gdyby nie hałas ganerowany przez całość. Pytanie kontrolne: jaką pojemność ma akumulator 10Ah przy prądzie rozładowania=1C? #10 10 May 2006 14:53 androot androot VIP Meritorious for #10 10 May 2006 14:53 forestx wrote: Pytanie kontrolne: jaką pojemność ma akumulator 10Ah przy prądzie rozładowania=1C? Ma wtedy dokladnie 10Ah, chyba ze sie myle... #11 10 May 2006 15:07 blur blur Level 22 #11 10 May 2006 15:07 to jest o wiele lepsze rozwiązanie, mniej skomplikowane tańsze, polskie, odpada problem przeniesienia napędu i związane z tym opory, wystarczy zapleść w kole i jazda. #12 10 May 2006 15:22 ziomal_87 ziomal_87 Level 18 #12 10 May 2006 15:22 blur wrote: to jest o wiele lepsze rozwiązanie, mniej skomplikowane tańsze, polskie, odpada problem przeniesienia napędu i związane z tym opory, wystarczy zapleść w kole i jazda. wow fajne tylko ze troche drogie czy moze wiesz jak to sie sprawuje? moze ktoś posiada taką instalację we własnym rowerze ? pozdrawiam #13 10 May 2006 15:34 forestx forestx Meritorious for the #13 10 May 2006 15:34 Pojemność znamionowa, oznacza pojemność uzyskaną przy prądzie "dwudziestogodzinnym", czyli równym 0,05C. Dla przykładu proszę sobie obejrzeć charakterystykę rozładowania w tym pdf'ie: Okaże się że mając aku 20Ah, i chcąc wyciągnąć z niego realną (do napędu naszego pojazdu) moc 200W - czyli prąd około 20A (1C) pojemność wyniesie połowę czyli 10Ah. Dlaczego o tym pisze. Wbrew pozorom akumulatory kwasowo-ołowiowe (w przypadku żelowych jest trochę lepiej), do najlepszych "magazynów" energii nie należą. Dlatego w przypadku silnika rowerowego musimy wyciągnąć maksimum energii, a jakiekolwiek straty typu przetwornice, silniki o małej sprawności w ogóle nie wchodzą w grę. Istnieje sporo opisów wykonania takich napędów, ale sugeruje zauważyć jak rzadko pisze-napisane jest o masie całości, no i pytanie brzmi w jakich warunkach mierzony był zasięg . Bo jak czytam teksty: za 100zł złożyłem elektryka, waży 15 kilo i można przejechać 50km to chce mi się płakać (ze śmiechu na szczęście). Pozdrawiam #14 10 May 2006 18:09 Nemo Nemo Level 31 #14 10 May 2006 18:09 forestx wrote: Dwa akumulator samochodowe po 55Ah - pewnie ze 3 kilo . Akumulator 55Ah waży więcej, niż 10kg - w zależności od producenta. No i jego stosunek wielkości do masy jest trochę kłopotliwy dla montażu na rowerze. Może lepiej użyć akumulatorów Li-Ion? Będą o wiele lżejsze. Tyle, że o niebo droższe. Pozdrawiam. #15 10 May 2006 19:03 ZAHYR ZAHYR Level 32 #15 10 May 2006 19:03 forestx wrote: Pytanie kontrolne: jaką pojemność ma akumulator 10Ah przy prądzie rozładowania=1C? Od kiedy prąd rozładowania wyraża się w Ah lub mAh?? Bo jeśli mówymy o akumulatorach, "1C" jest jednostką pełnej pojemności akumulatora, prąd wyrażany jest w amperach... #16 10 May 2006 19:20 Arnold_S. Arnold_S. Level 26 #16 10 May 2006 19:20 ZAHYR wrote: Od kiedy prąd rozładowania wyraża się w Ah lub mAh?? Bo jeśli mówymy o akumulatorach, "1C" jest jednostką pełnej pojemności akumulatora, prąd wyrażany jest w amperach... Chyba Ci się nudziło i dlatego się czepiłeś czegoś, co prawie każdy stosuje(ludzie na forum, jak i duże czasopisma elektroniczne). Mianowicie skrót myślowy polegający na operowaniu literką C, jeśli mówimy o prądzie. Mówi się przykładowo, aby akumulator 5Ah ładować prądem 0,1*C. No i każdy wie, o co chodzi(o 0,5A), poza Tobą geniuszu... A jeśli już się czepiać, to pojemności też nie można podawać w "Ah", ponieważ: Prąd razy Czas = Ładunek(a nie pojemność). Q=I*t. #17 10 May 2006 22:34 forestx forestx Meritorious for the #17 10 May 2006 22:34 Spokojnie panowie. Parę dni temu skończyłem 18 lat, sam chodzę siusiu i wogle i potrafię się wytłumaczyć z tego co piszę. Przepraszam wszystkich uczestników tego tematu za karygodne pomieszanie jednostek układu SI, pojęć fizycznych i parametrów akumulatorów kwasowo-ołowiowych. Używając jednostki C miałem na myśli prąd wypływający z akumulatora, równy co do wartości pojemności tego akumulatora. Ale wracając do tematu: znajomy ma taki roweryk (silnik w przednim kole) i właśnie wróciłem z przejażdżki tym wynalazkiem. Roweryk jest przywieziony z Holandii gdzie kosztował 299 ojro (wg znajomka na wyprzedaży, ale mam podejrzenia co do tego jak ta wyprzedaż wyglądała ). Na silniczku pisze-napisane jest 450(750)W - pewnie chodzi o mac ciągłą i chwilową. Akumulatorki to dwa żelki (wróć: dwa akumulatory żelowe) 12V o pojemności 22Ah. Sterownik to jakiś scalak (znaczy układ scalony), podejrzewam mikroprocesor - zalany plastikiem + dwa tranzystory połączone równolegle. Regulacja w manetce (tak jak w motorze), wyświetlacz pokazuje pierdółki typu prędkość, drogę itd. ale też np. poziom naładowania. Rower nie rusza od "zera", silnik włącza się dopiero przy 4-5km/h. Ale jazda jest przyjemna, na samym silniczku z moim tłusty zadkiem (76kg) jechałem 31km/h. Jak uruchomiłem nogi to bez problemu 45 dało się wyciągnąć . Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne. Dodano po 2 [minuty]: A fizycznie rzecz biorąc pojemność akumulatora jest dokładnie ładunkiem, jaki może oddać - tylko wyrażonym w innych jednostkach. #18 13 May 2006 13:32 blur blur Level 22 #19 14 May 2006 11:47 harry202 harry202 Level 12 #19 14 May 2006 11:47 wszystko było by ok tyle roboty ale przedni widelec odwrotnie?????? kto to wymyslił , wyrwij mi kierownice, na zakrecie heheh #20 14 May 2006 19:37 Arnold_S. Arnold_S. Level 26 #20 14 May 2006 19:37 maniek_88 Ruszyć szybciej niż samochody można zwykłym rowerem! Tylko trzeba regularnie na nim jeździć(mieć wyrobione nogi, a nie wątłe jak u panienki). Mnie się to notorycznie zdarza. Ze skrzyżowania praktycznie zawsze wyjeżdżam pierwszy. Samochody(jakie by nie były) przeganiają mnie gdzieś po 20-30 metrach. Po kolejnych 100-150 m doganiam ich jak stoją na kolejnych światłach...i historia się powtarza. No i tak się jeździ po mieście w godzinach szczytu. Często można dotrzeć na miejsce szybciej niż samochodem(samochód wygrywa na dystansach znacznie większych niż powiedzmy 5km - choć znajdą się wyjątki). O szybkości i przyjemności transportu komunikacją miejską(w jakimkolwiek dużym mieście) nie wspomnę. Rower bije ją na głowę(zwykły rower - a elektryczny tym bardziej). Szkoda, że tak mało ludzi docenia rowery...Pewnie myślą, że "rower to zabawka dla dzieci", a nie pełnoprawny pojazd(wielu kierowców też tak myśli, w wyniku czego spychają rowerzystów na krawężnik, czy do rowu)... #21 14 May 2006 20:31 rudzik6 rudzik6 Level 14 #22 15 May 2006 20:10 conehead conehead Level 12 #22 15 May 2006 20:10 To jest lekki rower , mój czołg waży 40 kilo bez silnika . Przewidziany jest spalinowy - jawa 50 . Zapewne będzie możliwość napęu hybrydowego - nożno spalinowego . Na prostych bez silnika osiągam prędkości 30 km/h i daję radę je utrzymac , chyba że pojawia się górka . Normalna prędkość przelotowa oscyluje wokół 20 km/h . silnik pod siedzenie , napęd na koło pośrednie za siedzeniem , czego nie ma na zdjęciu No , ale gratuluję pomysłu. Mając sinik np meleksa też bym zrobił elektryka #23 18 May 2006 18:27 badworm badworm Level 18 #23 18 May 2006 18:27 Z tą mocą rzędu 1kW to ktoś przegiął - Melex ma standardowo silnik ok. 2kW i przy dwóch osobach na pokładzie spokojnie leci na płaskim 25-30km/h(więcej nawet gdyby chciał to nie może bo przepisy zabraniają i wymagałby pełnej rejestracji jak normalny samochód). #24 19 May 2006 22:50 szczygiel szczygiel Level 1 #24 19 May 2006 22:50 Jeżdżę już drugi rok rowerem z napędem elektrycznym (przejechane ponad 3000 km) zbudowanym na pomyśle gianta revive (rower) i kitem napędowym chińskiej produkcji (silnik bezszczotkowy w piaście przedniego koła + sterownik + żelowe akku 4x12v). To niezwykle udane rozwiązanie. Zasięg bez pedałowania ponad 60 km (14Ah), z prędkością ok. 25-27 km/h - średnią czyli mieszczącą się w pojęciu i granicach pojazdu wolnobieżnego. Rozwiązanie nie tanie ale zważywszy problemy ludzi z Arbitra, którzy od kilku lat usiłują zbudować napęd do roweru w oparciu o tanie silniki szczotkowe - optymalny. Pozdrawiam i chętnie na życzenie opowiem o eksploatacji. Tym rowerem się po prostu jeździ, ładuje akku i dalej w drogę. Koszt 1 km poniżej 1 grosza. Można jeszcze taniej? No i luksus absolutnej ciszy - tylko szum wiatru. #25 24 May 2006 09:09 Łizi Łizi Level 13 #25 24 May 2006 09:09 Witam Ciekawe rozwiązanie z tym silnikiem od pralki i przetwornicą lecz może to być niebezpieczne przy odrobinie deszczu możemy dostać niezłego kopa #26 02 Jun 2006 19:24 bini bini Level 11 #26 02 Jun 2006 19:24 A nie dało by rady wydłużyć czasu jazdy doczepiając do przedniego koła jakieś prądnicy albo dynama. Wtedy częściowo akumulatory doładowywały by się, #27 02 Jun 2006 19:46 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #27 02 Jun 2006 19:46 androot wrote: forestx wrote: Pytanie kontrolne: jaką pojemność ma akumulator 10Ah przy prądzie rozładowania=1C? Ma wtedy dokladnie 10Ah, chyba ze sie myle... mylisz sie 10Ah ma przy pradzie 20godzinnym, kazdy wiekszy prad powoduje spadek obliczanej pojemnosci, i to niestety dosc drastycznie. polecam przejrzec katalogi CSB,JOHNSON,KOBE Dodano po 15 [minuty]: Nie da sie. Proponuje poczytac podrecznik z 7-8 klasy szkoly podstawowej (teraz gimnazjum). Tam jest wyjasnione dlaczego taki pomysl jest nierealny. bini wrote: A nie dało by rady wydłużyć czasu jazdy doczepiając do przedniego koła jakieś prądnicy albo dynama. Wtedy częściowo akumulatory doładowywały by się, #28 03 Jun 2006 13:04 badworm badworm Level 18 #28 03 Jun 2006 13:04 Nie wiem co miał na myśli bini ale może chodziło mu o hamowanie z odzyskiem energii? Ale wówczas nie trzeba do tego osobnej prądnicy lecz tylko falownik napędzający silnik musi oferować możliwość zwrotu energii do źródła. W ten sposób w normalnych warunkach(po puszczeniu pedału "gazu") hamuje np. Melex. Dopiero wciśnięcie pedału hamulca powoduje normalne hamowanie mechaniczne. #29 03 Jun 2006 15:39 christo christo Level 26 #29 03 Jun 2006 15:39 Bini, w ten sposób można odzyskać trochę energii tylko w czasie hamowania, odzyskuje się w tedy trochę energii zużytej na rozpędzenie i podtrzymanie prędkości W czasie spokojnej jazdy i przyspieszania nie da to nic przez prawo zachowania energii, a jedynie będzie powodowało straty z powodu nie 100% sprawności dynama. #30 04 Jun 2006 21:30 Marcin_WAWA Marcin_WAWA Level 11 #30 04 Jun 2006 21:30 bini wrote: A nie dało by rady wydłużyć czasu jazdy doczepiając do przedniego koła jakieś prądnicy albo dynama. Wtedy częściowo akumulatory doładowywały by się, Widzę kolego że chcesz zbudować perpetum mobile to nie przejdzie bo każde użądzenie ma mniejszą sprawność od 1 Follow us on
Tematy o rower elektryczny wolnobieg, DIY: Rower napędzany silnikiem elektrycznym, E-bike rower elektryczny problem z przekładnią., Przeróbka roweru na elektryczny, Silnik Sanyo Dynamotor i kontroler YK87 w rowerze., Jaki silnik do roweru elektrycznego na przednie koło 24 cale.
Podstawowe czynności, jakie należy wykonać to: Naładowanie akumulatora do 50-60% – bardzo ważne jest, by poziom naładowania akumulatora nie spadł do zera, ponieważ może w ten sposób dojść do niekontrolowanej degradacji ogniw. Najlepszym rozwiązaniem jest monitorowanie stanu poziomu energii i uzupełnianie go raz na jakiś czas.
Cowboy kosztuje 1790 EUR (z 21% VAT w Belgii), czyli około 8000 zł. Wczoraj z ciekawości zajrzałem do sklepu Specialized i najtańszy elektryk na stanie kosztował 14 tys. PLN, a model porównywalny do powyższego wahał się w rejonie od 20 tys. do 40 tys. PLN. Nie da się ukryć, że w przypadku Cowboy, cena jest wysoka jak na rower
. 256 360 108 320 7 254 277 96