Parafia pw. św. Jana Pawła II w Piotrkowie Trybunalskim – rzymskokatolicka parafia w dekanacie piotrkowskim należącym do archidiecezji łódzkiej. Parafia ta jest pierwszą w archidiecezji łódzkiej noszącą imię św. papieża Jana Pawła II[1]. Parafię erygował 27 listopada 2011 arcybiskup Władysław Ziółek[1]. W Wielki Piątek 2005 roku, świat obiegł obraz, który stał się ikoną konającego Ojca Świętego: Przygnieciony chorobą i cierpieniem Jan Paweł II, po raz pierwszy nie mogąc celebrować nabożeństwa Drogi Krzyżowej w rzymskim koloseum, łączył się duchowo z zebranymi na pasyjnym nabożeństwie, a znakiem tej szczególnej łączności, wręcz pasji Papieża z Pasją Chrystusa był krzyż, który z miłością, słabnącymi dłońmi tulił do twarzy. Od tej tajemnicy papieskiego konania minęło 13 lat. Tak często wraca ten obraz przedstawiany na tylu fotografiach. Wraca ten obraz umierającego Papieża zjednoczonego z krzyżem Chrystusa, także i dziś. Przez cały czas Wielkiego Postu Kościół zaprasza nas, do kontemplacji krzyża Jezusa, bo ten krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Boga nad człowiekiem i dotyka najboleśniejszych ran człowieka. Kiedy wydaje nam się, że wszystko idzie nie po naszej myśli, kiedy dotykają nas cierpienia, jesteśmy naznaczeni bólem zawsze wiedzmy, że Bóg ma dla nas pewien plan. Ten nasz krzyż ma sens-choć na chwilę obecną tego nie rozumiemy. Zacząłem moi drodzy tę naszą refleksję od obrazu Jana Pawła II tulącego krzyż – warto w tym miejscu i w tym czasie naszych rekolekcji wielkopostnych ukazać zadziwiającą historię związaną z tym Krzyżem. Wyrzeźbił go artysta w Bieszczadach dla chorej żony. Jest rok 2005. Wielki Piątek rzesze wiernych z całego świata gromadzą się wokół oświetlonych murów rzymskiego Koloseum. Skupione twarze pielgrzymów, dzieci z kolorowymi lampionami. Dawne miejsce śmierci setek chrześcijan zostaje otoczone ludzką modlitwą. W tej wyjątkowej scenerii widzimy niesiony krzyż w otoczeniu biskupów i kardynałów. Dla Jana Pawła II to ostatni Wielki Piątek. Wyczerpany przez chorobę Ojciec Święty siedzi w prywatnej kaplicy, gdzie za pośrednictwem telewizji łączy się duchowo w modlitwie z uczestnikami Drogi Krzyżowej. Przed XIV stacją Jan Paweł II prosi o krzyż. Po przebytej tracheotomii nie może nic powiedzieć. Prośbę wyraża tylko mimiką i gestami. Abp Stanisław Dziwisz mówi do ks. Mieczysława Mokrzyckiego: –Mieciu, przynieś krzyż. Osobisty sekretarz idzie do swojej sypialni, ściąga krzyż, po czym wręcza go Ojcu Świętemu. I cały świat widzi niesamowity obraz – Jan Paweł II jak dziecko tuli się do krzyża. Dla Stanisława Trafalskiego, artysty – rzeźbiarza ze Stefkowej w Bieszczadach ten dzień na zawsze pozostanie w pamięci. Późnym wieczorem z żoną oglądają transmisję papieskiej drogi krzyżowej. Stanisław siedzi w fotelu, żona na wózku inwalidzkim. Nagle widzą w dłoniach Ojca Świętego… krzyż. – Janino! To ten sam krzyż, który Ci kiedyś zrobiłem. – To niemożliwe… – szepcze pani Janina. Jakim cudem krzyż wykonany 15 lat wcześniej przez Stanisława nagle tej nocy znalazł się w rękach Ojca Świętego w dalekim Rzymie? A więc cofnijmy się w czasie… W 1990 roku Janina Trafalska przeżywa dramat. Podczas mycia okien nagle spada, łamie kręgosłup. Mimo natychmiastowej pomocy i wielu operacji na zawsze traci sprawność nóg. Załamuje się, nie przyjmuje nikogo. Chce ukryć przed światem swoje kalectwo. Obrażona na Boga, pogrążona w bólu ciągle zadaje pytania: Panie Boże, dlaczego ja, dlaczego teraz? Przecież mam synka Sebastiana, który ma zaledwie 6 lat. Jak oni sobie poradzą bez mojej pomocy? Mąż Stanisław cierpi razem z żoną. Zamyka się w pracowni. W samotności rzeźbi, maluje i zastanawia, się jak jej pomóc. Samotnie rusza w bieszczadzkie lasy. Ścina drzewo i robi krzyż. Zarzuca go na ramiona i odprawia drogę krzyżową za żonę, która od piętnastu lat jest sparaliżowana. Surowe drzewo jest ciężkie, trasa drogi krzyżowej wyczerpująca. Stanisław upada, ale podnosi się, idzie dalej, dochodzi do celu. Ostatkiem sił wykonuje krzyż. Kiedy zmęczony Stanisław wraca do domu, szybko zrzuca brudne ubrania. Nie chce, by żona i syn widzieli go w takim stanie. I przynosi żonie wyrzeźbiony czarny krucyfiks i mówi: – To dla Ciebie. Ona wiesza go na ścianie nad swoim łóżkiem. W roku 2000 Delegacja samorządowców z Krakowa wybiera się do Watykanu. Proszą artystę Stanisława o jakąś pamiątkę dla Ojca Świętego. Ten długo zastanawia się, jaką rzeźbę papieżowi podarować. Wtedy żona sugeruje, że odda swój krzyż. To jest trudna i odważna decyzja. Ze smutkiem żegnają się z rodzinną pamiątką. Czy rzeczywiście krzyż trafi do papieża? Samorządowcy ofiarują go papieżowi a ojciec św. daje go ks. Mieczysławowi Mokrzyckiemu mówiąc-Mieciu ty nie masz krzyża w pokoju- weź go do siebie. Zadziwiająca jest droga tego wielkopiątkowego krzyża. Z rąk rzeźbiarza trafia do cierpiącej żony następnie tuli go do swojej skroni Jan Paweł II. Rok 2007 i Powrót krzyża Mijają 2 lata od śmierci Ojca Świętego. Osobisty sekretarz Jana Pawła II ks. Mieczysław Mokrzycki, otrzymuje sakrę biskupią. Zostaje mianowany nowym metropolitą lwowskim. Nowy biskup Lwowa pakuje swoje rzeczy. Zabiera także pamiętny krzyż z Wielkiego Piątku. Po przyjeździe do kraju przekazuje go w darze swoim rodzicom: Bronisławie i Piotrowi mieszkającym w Łukawcu. Dla nich jest on już relikwią. Bliski przyjaciel arcybiskupa Mokrzyckiego, proboszcz w podrzeszowskiej Kraczkowej poruszony historią krzyża, poprosi rodziców arcybiskupa o możliwość wystawienia go w swojej parafii. Oni, za zgodą syna, przekazują wielkopiątkowy krzyż kościołowi w Kraczkowej. Dziś ta relikwia wędruje po parafiach całej Polski. Ludzie krzyż adorują, modlą się przy nim, wierząc w jego cudowną moc nawrócenia. Kiedy jeden z znajomych mi księży przemyskich postanowił odwiedzić Janinę i Stanisława Trafalskich. Zobaczył Uśmiechniętą twarz kobiety na wózku. Choć ręce poparzone od czajnika. W ten sposób Janina je rozgrzewa. Sparaliżowana od 22 lat narzeka na zimne kończyny – to efekt problemów z krążeniem. Na stole w kuchni leży różaniec. Przygotowują się do świąt wielkanocnych. Mąż myje okna, żona jak może, pomaga. – Jestem szczęśliwa – mówi. – Cieszą mnie nadchodzące święta. W powietrzu czuć wiosnę. Jak mówił ten kapłan dziś Janina rozumie sens swojego cierpienia. To ten prosty krzyż pomógł jej przetrwać najtrudniejsze chwile. A teraz stał się przedmiotem kultu dla tysięcy wiernych. I pomaga innym. Gdy dziś ten wyjątkowy krzyż gości na Rybakach podczas wielkopostnego skupienia, w naszej refleksji wracamy myślą i sercem do tego, gdy widzieliśmy jak krzyż cierpienia Jana Pawła II łączy się z krzyżem Chrystusa, niech i nasze życiowe krzyże zjednoczą się z krzyżem Zbawiciela, by spełnił się papieski testament, by nade wszystko wypełnił się testament Boga, napisany Krwią Jezusa na krzyżu. Adorujmy i całujmy dziś ten krzyż – niech On dotyka naszych serc i zmienia nasze życie. Ks. Krzysztof Winiarski – proboszcz Kody pocztowe. Pabianice ul. Jana Pawła II - informacje. Mapa miejscowości Pabianice ul. Jana Pawła II w serwisie e-turysta. Prezentujemy mapę na której można przeglądać interesujące Cię miasto i odnaleźć poszukiwaną ulicę czy obiekt. Mapy obejmują obszar całej Polski, a korzystać z nich należy przesuwając ją za pomocą myszy.

Niedawno kanonizowanemu papieżowi-Polakowi poświęcone były dwa konkursy zorganizowane przez Wąbrzeski Dom Kultury. Konkursy te organizowane są od lat i mają zasięg regionalny. Im muzyka w duszy graW konkursie "Ulubione pieśni Jana Pawła II" scenę Wąbrzeskiego Domu Kultury opanowali soliści, duety i zespoły wokalne z Jabłonowa Pom., Czernikowa, Golubia-Dobrzynia, Dębowej Łąki i Gałczewa. Jurorzy pierwsze miejsce przyznali Aleksandrze Pryl, a drugie Joannie Pejkowskiej. Obie przyjechały z Czernikowa. Na miejscu trzecim uplasował się duet z wąbrzeskich WTZ: Anna Mrowiec i Janusz Lewandowski. Wyróżniono Patrycję Szramowską z Zespołu Szkół w Dębowej Łące. Dzieci i nastolatki rysowałyDla osób, które wolą zajęcia plastyczne zorganizowano konkurs "Jan Paweł II - pamiętam". W kategorii uczniów szkół podstawowych zwyciężyła w nim Natalia Jagiełło (Myśliwiec), drugie miejsce zajęła Nikola Moryń (Ryńsk), a trzecie Wiktoria Chylińska (Wielkie Radowiska). Wyróżniono: Patrycję Balawajder (Myśliwiec), Bartosza Wiśniewskiego (Wąbrzeźno) i Milenę Sas (Wielkie Radowiska).

Marcin Makowski dziennikarz i publicysta, specjalista ds. marketingu. twitter. facebook. Choć św. Jana Pawła II zapamiętamy jako człowieka dynamicznego, pełnego wigoru i stale w podróży
"Ulubione Pieśni Jana Pawła II w wykonaniu górali" to płyta zawierająca ulubione pieśni religijne Papieża. Zbiór utworów, które na zawsze zapadły do serca Karola Wojtyły. Płyta ładnie wydana, w formie digipack, starannie wyselekcjonowane nagrania, pełne miłości, ciepła, dające nadzieję. Repertuar: 1. Przywitanie 2. Nuta przywitalno (Hej bystra woda) 3. Barka 4. Wsycka se Wom zycom 5. Zycymy, zycymy 6. Byli chłopcy, byli 7. Z dawna Polski Tyś królowa 8. Krywaniu, Krywaniu 9. Nuta wierchowa 10. Idzie Janko lasem 11. Nuty zbójnickie 12. Sabalowe granie 13. Idzie dysc, idzie dysc 14. Górale, górale

Godzina śmierci Jana Pawła II to 21:37 czasu miejscowego. Zmarł w pierwszą sobotę miesiąca, wigilię Święta Miłosierdzia Bożego w 9666. dniu swojego pontyfikatu. O śmierci głowy Kościoła poinformował na placu świętego Piotra Leonardo Sandri słowami "Najdrożsi bracia i siostry, o godzinie 21:37 nasz ukochany Ojciec Święty

Podobno, gdy Emilia Wojtyłowa rodziła drugiego syna, w pobliskim kościele odprawiano nabożeństwo majowe. Poprosiła akuszerkę o otwarcie okna. Karol urodził się więc pewnie przy dźwiękach dobiegającej ze świątyni Litanii Loretańskiej i pieśni maryjnych. Przyszły papież ujrzał świat we wtorek 18 maja 1920 r. Tego dnia słońce wzeszło w Wadowicach o godz. a zaszło o Na świecie, między innymi na Oceanie Indyjskim, można było obserwować częściowe zaćmienie Słońca. Znamienne, że także w dniu pogrzebu Jana Pawła II miało miejsce zaćmienie Słońca…CZYTAJ TEŻ: Słowa Jana Pawła II, które zmieniły oblicze (tej) ziemiWojtyłowie żyli skromnie. Ojciec Karola - oficer 12. Pułku Piechoty Wojska Polskiego pracował jako urzędnik w Rejonowej Komisji Uzupełnień. Matka zajmowała się domem i dorabiała szyciem. O małym Lolku mawiała, że zostanie wielkim człowiekiem. Nie przekonała się o tym. Zmarła na kilka dni przed Pierwszą Komunią Świętą syna. Mogłoby się wydawać, że emerytowany oficer, jakim był Karol Wojtyła senior, z lubością fotografujący się w mundurach kolejnych armii, w których służył, powinien synów wychowywać surowo, w wojskowym drylu. CZYTAJ TEŻ: Kto chciał zabić Jana Pawła IITymczasem - nic podobnego! Przyjaciel lat dziecinnych papieża Zbigniew Siłkowski opisuje, że pewnego dnia przypadkiem podpatrzył, jak ten już wówczas więcej niż pięćdziesięcioletni, przedwcześnie posiwiały mężczyzna strzelał Lolkowi gole szmacianką w salonie mieszkania przy Kościelnej, bawiąc się przy tym, jakby był rówieśnikiem swego syna. A równocześnie po śmierci żony przez długie lata sam prowadził dom, sprzątał, przyrządzał posiłki, cerował skarpety, a nawet przerabiał swe stare mundury na ubrania dla rosnącego Lolka. Czy mając taki wzór w rodzinnym domu, nie jest łatwiej osiągnąć świętość?A jednak młody Karol zbuntował się, może nie tyle przeciw ojcu, ile przeciw wyobrażeniom rodziny, czym powinien się zajmować przyzwoity młodzieniec. W masowej wyobraźni Jana Pawła II z Wadowicami łączą przede wszystkim kremówki. A przecież w tej samej wypowiedzi przypomniał on również, że w Wadowicach "i teatr się zaczął". CZYTAJ TEŻ: Kulisy beatyfikacji. tajemnice drogi do świętości polskiego papieżaPrzygoda z teatrem, rozpoczęta w wadowickim Gimnazjum im. Marcina Wadowity, choć w końcu Karol Wojtyła miał porzucić teatr na rzecz kapłaństwa, przyniosła bardzo dalekosiężne konsekwencje. Niesłusznie gorszyły się ciotki, przejęte pogłoskami o rzekomej rozwiązłości krakowskich komediantów. On wiedział, co robi. To był ważny etap w jego rozwoju. Jak wspominała po latach Halina Królikiewicz-Kwiatkowska, niegdysiejsza partnerka z gimnazjalnej sceny, teatr ów, choć szkolny, repertuar miał wcale ambitny; grywali i "Antygonę", i "Balladynę", i "Śluby panieńskie", a późniejszy papież we wszystkich rolach się listopada 1946 r. kardynał Adam Sapieha wyświęcił Karola Wojtyłę na księdza. W życiu przyszłego papieża zaczął się kolejny etap. Wielu krakowian i Małopolan dobrze pamięta go z tego okresu. Ci, którzy jako niemowlęta mieli to szczęście, że wikary Wojtyła chrzcił ich u św. Floriana, do dziś z dumą eksponują ten fakt ze swego życiorysu. Nawiasem mówiąc, dziwnie ich przybywa od czasu, kiedy tamten skromny ksiądz został biskupem Rzymu. Podobnie jak gospodyń w Tylmanowej, u których miał gościć wraz z grupami młodzieży. Oraz turystów na gorczańskich, beskidzkich i bieszczadzkich ścieżkach, którzy jakoby razem z nim po nich wędrowali. CZYTAJ TEŻ: Tajemnica papieskiego cuduOczywiście, te legendy są budowane na prawdzie. Karol Wojtyła rzeczywiście wiele wędrował po górach, jeździł na nartach, pływał na kajakach po mazurskich rzekach i jeziorach. Był przecież naprawdę księdzem niekonwencjonalnym, turystą i sportowcem. Jednak i ta aktywność łączyła się w nim jak najściślej z misją kapłańską. Towarzysze jego wędrówek zapamiętali, że zawsze miał z sobą ciężki plecak, w którym wszędzie nosił komplet naczyń liturgicznych i innych przyborów niezbędnych do odprawienia mszy świętej na łonie natury. A nawet kamień z relikwią, który umieszczał na rozkładanych w górach czy nad wodą polowych Lubaś-HarnyWięcej czytaj w weekendowym wydaniu dziennika "Polska The Times" lub na stronie
Do kodu pocztowego 80-462 przypisana jest ulica Jana Pawła II Al. o numerach. Ulica Jana Pawła II Al. leży w Polsce w miejscowości Gdańsk, w gminie Gdańsk, w powiecie Gdańsk w województwie pomorskie.
Wynikało to z wielkiej miłości Ojca Świętego do Matki Bożej, której zawierzył swoje życie. Zawołaniem biskupim Karola Wojtyły było "Totus Tuus", czyli "Cały Twój". Do Polaków zgromadzonych na placu św. Piotra w dniu uroczystego rozpoczęcia pontyfikatu zwrócił się z prośbą o modlitwę: "Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie!". Kopię jasnogórskiego wizerunku umieścił w prywatnej kaplicy w Watykanie. Jan Paweł II koronował słynące łaskami obrazy i figury, w Polsce podczas pielgrzymek dokonał czternastu koronacji. Najbliższe jego sercu były Jasna Góra i Kalwaria Zebrzydowska, gdzie zakończył ostatnią wizytę w ojczyźnie w sierpniu 2002 r. Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej to największa świątynia w Polsce i jedna z większych na świecie. Pielgrzymów przyciąga tu nie tylko słynący z cudów wizerunek Matki Bożej Licheńskiej, ale też źródło z uzdrawiającą wodą. Sanktuarium w Licheniu, prowadzone przez księży marianów, ma ponad 150 lat, natomiast bazylika została wybudowana w latach 1994-2004. Wizerunek Matki Bożej Licheńskiej pochodzi z drugiej połowy XVIII w. Szybko stał się obiektem kultu. Wszystko zaczęło się na początku XIX w., kiedy to rannemu żołnierzowi ukazała się Maryja. Uratowała go od śmierci i nakazała poszukać wizerunku, który ją wiernie przedstawia. Żołnierz odnalazł taki obraz i zawiesił go w Puszczy Grąblińskiej w okolicy Lichenia. To właśnie Matka Boża Licheńska objawiła się pasterzowi Mikołajowi Sikatce. Przewidziała wtedy wojny i zarazy. Przepowiednie wkrótce się sprawdziły. Potem obraz wielokrotnie zasłynął za sprawą cudownych uzdrowień. W 1967 r. został koronowany przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jan Paweł II w Licheniu był od 6 do 8 czerwca 1999 r. W sanktuarium znajdują się relikwie papieża - kropla jego krwi, a także piuska i stuła oraz kielich i złoty różaniec z pereł, które podarował w czasie wizyty. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach Łagiewnickie sanktuarium jest światowym centrum kultu Miłosierdzia Bożego głoszonego przez św. Faustynę Kowalską. Klasztor Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach ufundował w 1889 r. książę Lubomirski. Tu siostra Faustyna Kowalska spędziła 5 lat i zmarła w 1938 r. i tu są przechowywane jej relikwie. Zasłynęła jako mistyczka. W spisywanych przez siebie "Dzienniczkach" zawarła opis swoich spotkań z Jezusem i misję, jaką od niego otrzymała. W Łagiewnikach znajduje się słynący łaskami obraz "Jezu, Ufam Tobie", który powstał według szczegółowych wskazówek Faustyny. Budowa sanktuarium rozpoczęła się w 1999 r., dzięki Janowi Pawłowi II. W czasie wojny Karol Wojtyła pracował w pobliskich zakładach chemicznych Solvay oraz w kamieniołomie na Zakrzówku. Zawsze znajdował czas, by przyjechać do Łagiewnik i modlić się w klasztorze. Gdy został biskupem, rozpoczął starania o beatyfikację Faustyny. W 2000 r. Faustyna dołączyła do grona świętych. Wtedy sanktuarium rozbudowano: wzniesiono bazylikę, którą poświęcił sam Jan Paweł II. Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Jasnogórskiej w Częstochowie Największe sanktuarium w Polsce, jedno z najbardziej znaczących na świecie, odwiedza je co roku ponad milion pielgrzymów. Przybywają, by modlić się przed cudownym obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Z krótkimi przerwami obraz jest w jasnogórskim klasztorze od ponad 600 lat. Ikona była czczona jako cudowna, zanim jeszcze trafiła na Jasną Górę. Nieznane jest jej pochodzenie i autor, niektóre źródła przypisują jej powstanie św. Łukaszowi, który miał namalować obraz na desce ze stołu w Jerozolimie. Charakterystyczne rysy na policzku Matki Bożej zgodnie z tradycją powstały podczas napadu rabusiów na klasztor w 1430 r. Cztery lata później na polecenie króla Władysława Jagiełły odnowiony słynący łaskami obraz umieszczono ponownie w kaplicy. Podczas potopu szwedzkiego bohaterska obrona Jasnej Góry stała się symbolem opieki Matki Bożej nad Polakami. Jan Paweł II pielgrzymował do świętego wizerunku Maryi jako student, wikary i biskup. Jako papież był tam aż sześć razy. W 1979 r. nazwał Jasną Górę "sanktuarium narodu". Ofiarował Matce Boskiej zakrwawiony pas sutanny, który miał na sobie na placu Świętego Piotra w chwili zamachu, jako wotum za ocalenie życia. Zakrwawiony pas i Złota Róża - najwyższe odznaczenie papieskie - znajdują się w ołtarzu, obok cudownego obrazu. Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej i św. Maksymiliana Kolbego w Niepokalanowie Maksymilian Maria Kolbe, franciszkanin i misjonarz, założył Niepokalanów, miasto Niepokalanej w 1927 roku. Budowę sanktuarium przerwała II wojna światowa, a ojciec Kolbe trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Założyciel Niepokalanowa zginął śmiercią głodową, oddając życie za innego więźnia, ocalonego dzięki jego poświęceniu. Kult męczennika przyciąga do Niepokalanowa tysiące pielgrzymów. Maksymilian Kolbe był bardzo bliski sercu Jana Pawła II, który wielokrotnie odwiedzał Auschwitz - miejsce jego męczeńskiej śmierci i wspierał także starania o jego beatyfikację. 17 października 1971 r. jako metropolita krakowski koncelebrował z papieżem Pawłem VI mszę beatyfikacyjną ojca Maksymiliana. Już po beatyfikacji kilka razy przyjeżdżał do Niepokalanowa. Ostatni raz przybył do sanktuarium już jako papież - 18 czerwca 1983 r. W Niepokalanowie odprawił mszę św. dziękczynną za kanonizację ojca Maksymiliana, której dokonał 10 października 1982 r. na placu św. Piotra w Rzymie. Sanktuarium pasyjno-maryjne oo. Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej Cudowny obraz Matki Boskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej przyciąga pielgrzymów od ponad 400 lat. Podczas Misterium Męki Pańskiej w Wielkim Tygodniu przybywają tu dziesiątki tysięcy pątników. Sanktuarium ufundował wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski, który przekazał bernardynom teren przypominający ukształtowaniem Ziemię Świętą. Odtworzono tu ostatnią drogę Jezusa na miejsce kaźni na Golgocie. Ponad 40 obiektów wchodzących w skład sanktuarium łączą liczne dróżki kalwaryjskie. W 1641 r. w pobliżu kościoła na Kalwarii miał miejsce cud. Matka Boska z obrazu należącego do Stanisława Paszkowskiego zapłakała krwawymi łzami. Obraz przeniesiono do świątyni, gdzie gromadzili się wierni, doznając cudownych uzdrowień. W 1887 r. obraz został koronowany. Jan Paweł II nawiedzał Kalwarię od dzieciństwa, najpierw z rodzicami, a po śmierci matki z ojcem i bratem. Przybywał tu często jako arcybiskup krakowski i kardynał. Spotkał się z rzeszą wiernych na Kalwarii w czasie I papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 r. Osiem lat później był podczas obchodów 100-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej na krakowskich Błoniach. Ofiarował wtedy Złotą Różę papieską Kalwaryjskiej Pani. W sanktuarium był jeszcze w 1991 i 2002 r. Sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej Królowej Podhala w Ludźmierzu Ludźmierz to wieś koło Nowego Targu, do której pielgrzymują tysiące wiernych za sprawą cudownej figury Matki Boskiej, zwanej Gaździną i Królową Podhala. Modlący się przed nią ludzie wielokrotnie doznawali wielu łask. Nie wiadomo, kiedy pojawiła się w Ludźmierzu figura Matki Boskiej. Legenda mówi, że święta postać objawiła się kupcowi Michałowi, który zabłądził na pobliskich torfowiskach, i wyprowadziła go prosto na ludźmierski kościół. Wdzięczny za ratunek kupiec ufundował figurę. Rzeźbę datuje się na 1400 r. W sanktuarium znajduje się też cudowna studnia, a także Maryjny Ogród Różańcowy. Figura słynąca łaskami została koronowana koronami papieskimi przez prymasa Stefana Wyszyńskiego i biskupa Karola Wojtyłę w 1963 r. Podczas procesji z ręki figury wypadło berło prosto w ręce Wojtyły. "Karolu, Maryja dzieli się z Tobą władzą" - powiedział wówczas ks. Franciszek Macharski. Po latach, gdy został papieżem, odczytano to jako proroctwo. Gdy został papieżem, kazał zapakować kopię figury do podręcznego bagażu. Odtąd była zawsze w jego prywatnych apartamentach. Osobiście odwiedził sanktuarium podczas pielgrzymki w 1997 r. Sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej w Studzienicznej Studzieniczna jest położona nad jeziorem o tej samej nazwie, tuż obok Augustowa. Nazwa pochodzi od studni, która według legendy i wierzeń zawiera cudowną wodę uzdrawiającą choroby oczu. Sanktuarium mieści się na wyspie połączonej z lądem usypaną groblą. Kult Matki Bożej w Studzienicznej sięga połowy XVIII wieku. Obraz Matki Bożej, znajdujący się na wyspie, jest obrazem nieznanego pochodzenia. Według tradycji ustnej jest to obraz pułkowy Wojska Polskiego, który został zostawiony przez Polaków wracających z Napoleonem spod Moskwy jako wotum wdzięczności za powrót i szczęśliwe ocalenie. Dzieło stworzone na podobiznę obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej ukoronowano koronami papieskimi w 1995 r. Sanktuarium od 1999 r. kojarzy się z wizytą Jana Pawła II. Wtedy to kolejny dzień pielgrzymki papież poświęcił na prywatne spotkania z przyjaciółmi i odpoczynek na łonie natury. Udał się do Augustowa na wycieczkę statkiem po jeziorach i Kanale Augustowskim. W świątyni powiedział pamiętne słowa: "Nie jestem tu pierwszy raz, ale jako papież po raz pierwszy, chyba ostatni". Sanktuarium na Górze św. Anny Samotrzeciej Góra św. Anny to jedno z najważniejszych i najstarszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. Kult matki Maryi trwa tu nieprzerwanie od 500 lat. Na szczycie góry wznosi się zespół klasztorno-kalwaryjski z bazyliką, w której figura św. Anny Samotrzeciej zajmuje ważne miejsce. Podobno w otworze wydrążonym w główce figurki znajdują się relikwie świętej pochodzące z klasztoru Dominikanów w Villa, we Francji. Święta Anna była matką Marii z Nazaretu, a więc babcią Jezusa. Jej figurkę o wysokości 52 cm wyrzeźbiono z lipowego drewna przez doświadczającego objawień pasterza. Jak figurka trafiła na Górę św. Anny, nie wiadomo. Gdy w 1655 r. przybyli tam franciszkanie, już zastali na niej kościół pod wezwaniem św. Anny, a w nim figurkę. Karol Wojtyła wielokrotnie odwiedzał sanktuarium, w kronikach odnotowano jego pierwszy pobyt tutaj we wrześniu 1955 roku. 21 czerwca 1983 roku pielgrzymował tu jako następca św. Piotra. ZOBACZ: Cudowne uzdrowienia. Tu naprawdę zdarzyły się cuda!
Provided to YouTube by Danmark Music GroupKazanie Jana Pawla II · Jan Paweł IIHomilie i przemówienia Jana Pawla II – Lichen℗ Nevada MusicReleased on: 2007-01 Sześć propozycji pieśni do Jana Pawła. Melodie i tekst zaaprobowała większość diecezjalnych komisji liturgicznych w Polsce. Nuty w formacie pdf do pobrania w załączniku. Poniżej ilustracje muzyczne pieśni. Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Boże wielki Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Chwalcie o wierni Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Na ucztę Pana Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Janie Pawle teraz przyjdź Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player O, Janie Pawle... Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Panie, Ty wiesz... «« | « | 1 | » | »» . 62 304 406 144 189 338 276 35

piesni jana pawla drugiego